Wybacz Panie
Spotykam Cię na ulicy
za rogiem
przy brudnym sklepie
pod mostem
leżysz bezsilny
zmęczony głodny i słaby
Może pozwolisz mi jeszcze
obmywać
łzami Twe stopy
wycierać
miękko włosami
olejkiem wonnym wygładzić
autor
Alodia
Dodano: 2010-06-22 08:01:39
Ten wiersz przeczytano 963 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (17)
tak trudno zdobyć sie na to, żeby spojrzeć na tych
ludzi bez obrzydzenia, tak ciężko nam wzbudzić w sercu
milosierdzie, chęć zrozumienia, gdzie nam do obmywania
stóp, nie zasłużyliśmy
W tych wszystkich ubogich, bezdomnych, żyjących w
cierpieniu, których byt wyrzucił poza nawias, można
zobaczyć Chrystusa, jeśli się ma dobre serce i
szczyptę uczuć w duszy.