Wybaczam Ci...
Wybaczam Ci...
Te wszystkie noce nieprzespane,
Lez hektolitry na poduszce
Z Twego powodu wyplakane...
Wybaczam Ci...
Tysiace godzin wyczekanych,
Klamstwa dawane na sniadanie,
W bukiety kwiatow ubierane...
Wybaczam Ci...
Glupiego serca poniewierke,
Szyderczy smiech z mej naiwnosci
I ostre slowa, bezlitosne,
Ze dosyc masz juz mej milosci...
Wybaczam Ci...
Slowa o smaku czekolady,
Slodka trucizna co zabija
Powoli i na skutek zdrady...
To ciagle boli, nie przemija...
Tego nie umiem wybaczyc...
Komentarze (4)
Wielkanoc porą wybaczenia a ból życiowym
doświadczeniem.Może po to aby człowieka
wzmocnić ?
Dobrze ze wybaczasz, ale wybaczanie też ma swoje
granice jak dobro i zło. Ale wszystkiego się nie
zapomina mimo wybaczenie.Ładnie przekazałać swój ból
zawiedzionego serca.
Bardzo wymowny i trochę ostry, ale tak jest dobrze.
Podoba mi się(masz mały błąd w pierwszej zwrotce,drugi
werset ..
Z Twego powodu...)
Konkulzja super....
Wybaczać-tak , Zapominać-nigdy... przynajmniej ja tak
nie umiem