Wybieranie męża
Poznałam chłopaka, krótko się znamy
więcej milczymy jak rozmawiamy,
znam wielu innych dusz towarzystwa,
a tutaj widzę, spokojna przystań
Mówi mi mama, nie bierz tego chama
on jest taki, jakiś, źle wychowany...
(jak przyszedł pierwszy raz
nie pochwalił mamy)
Że ciasto jest dobre i kawa wspaniała
(uraza do niego na długo została)
Mama cały czas, weź się zastanów
mówiła...
to mnie w uczuciu mym potwierdziła.
Silne uczucie mną mocno targało,
jak w parku przytulił, bardzo bolało.
Wiedząc że taki nieokrzesany
lecz widzę w nim diament nieoszlifowany.
Mama miała rację, bo dalej nie chwali
mamy,
lecz my coraz bardziej się w sobie
kochamy.
Dzisiaj nasza już rodzina, oprócz córki
mamy syna,
takie dwa blizniaki, a tata dumny jaki.
Tylko mama dalej niezadowolona
(tydzień po swoim ślubie została
zdradzona)
Widocznie ta zadra coś w sercu zrobiła,
zgorzkniała, zbrzydła i się pochyliła.
Z mężem i dziećmi ją odwiedzamy
bardzo delikatnie zadrę z serca usuwamy.
Kiedyś dzieci jej powiedziały,
że jeszcze nigdy uśmiechniętej - babci nie
widziały.
Może słowa dzieci ją odmieniły,
oczy jakimś dziwnym blaskiem się
zaświeciły
sylwetka też się wyprostowała
twarz zawsze smutna, jak dzień
pojaśniała
Dzisiaj idziemy jak jedna rodzina,
ojciec za rękę swego syna trzyma
córeczka obok nas podskakuje
mama mi mówi szeptem... bardzo wam dziękuję
Komentarze (14)
świetny
Rodzinna historia - bardzo wzruszająca!
Pozdrawiam serdecznie:)
Wzruszająca historia rodziny.
Wiersz mi się bardzo podoba.
Pozdrawiam serdecznie.
Wiersz może nie jest do końca dopracowany i wysoce
artystyczny, ale wzruszyła mnie ta historia, bo widzę,
że jest prawdziwa. Piękne! Życie czasami jest piękne!
:)
PS. Odpisałam Ci pod moim wierszem, zerknij.
Życie nas uczy pokory.Pozdrawiam.
Ładnie opisana historia.Wiele rodzin takie ma
problemy.
Pozdrawiam
Z niego wylewa się kryształowa i ciepła moc.
Miłość przetrwa wichry i burze :)
pozdrawiam serdecznie :)
pięknie opisałeś historię nie jednej rodziny ...to ta
najgorsza synowa była przy śmierci teścia nie syn czy
córka ...tak chciał los życie nas uczy pokory
pozdrawiam :-)))
Na końcu łezka popłynęła... Pozdrawiam 'D
bardzo ładnie, tylko bym dodała w ostatniej zwrotce
...jak jedna rodzina:)
Z przyjemnością przeczytałam życiową historię.
piękny życiowy wiersz, aż mnie ciarki przeszły po
plecach. Przeczytałam w skupieniu i ciszy. Dziękuję
ciekawie pozdrawiam