Wybierz wreszcie.
Nie słychać huku,
gdy zatrzaskujesz drzwi,
których nigdy nie było.
To tylko ty za ścianą
zamykasz się na klucz.
Krzyczysz głośno, gdy milczysz.
W swoich czułych słowach,
chowasz grudki soli.
Chciałabyś mieć i nie mieć.
Kochać i nie potrzebować,
zatracić się w kimś
i być samą sobie.
Wybuchowa kompozycja,
co miała być urocza,
odstrasza tylko.
Bo jak zrozumieć ciebie,
gdy sama nie rozumiesz?
końcowo kwietniowo.
Komentarze (2)
A może mimo wszytko rozumiesz?...Mi ły i ciepły
wiersz...
jak bym czytała o sobie ;O i jeszcze "green" heh,na
mnie zawsze tak mowiono:)