Wyblakłe życie
Mijały lata
i dni mijały
nie wiedzieć kiedy
ani dlaczego
uczucia szczere
ciepła spragnione
przepadły wszystkie
hen gdzieś pod niebem
dotyk wrażliwy
głodny bliskości
miarę swą gubił
oddalał z czasem
wyrosła ściana
coraz to grubsza
bliskość poległa
w oddzielnych łóżkach
błądząc po lesie
codziennych spraw
kolor gubiły dawne uczucia
przyzwyczajenie szare
bezbarwne
wdarło się w życie
i tkwi
do dzisiaj...
Komentarze (14)
Witaj Arku, coś w tym jest... Pozdrawiam serdecznie
łóżko pięknie łączy. telewizory w każdym pokoju
skutecznie dzielą.
tak sobie wymyśliłem.
pozdrawiam :)
Amor, Marku, dziękuję Wam za wizytę i wyrażenie swojej
opinii, pozdrawiam serdecznie.
Zenon
Życiowa refleksja skłaniająca czytelnika do
zastanowienia się nad wartościami owego życia.
Pozdrawiam.
Marek
Bardzo ciekawa refleksja, pozdrawiam serdecznie :)
M.N., Madziu, dziękuję za odwiedziny i komentarze,
pozdrawiam cieplutko :-)
Fajny wiersz...miłość pielęgnacji wymaga...może jakąś
zmiana :)pozdrawiam cieplutko:)
Rutyna potrafi zniszczyć miłość... pozdrawiam
To prawda Michale, dziękuję za odwiedziny i komentarz,
pozdrawiam.
Zenon
miłość trzeba pielęgnować każdego dnia, ciekawy temat
WItaj Ewuś, moim zdaniem zmiana jest konieczna, szkoda
życia na trwanie...
Pozdrawiam cieplutko :)
Witaj Szufladko, no właśnie - ech ty życie...
Dziękuję i pozdrawiam :)
Może trzeba coś zmienić w tej codzienności...
Podoba mi się wiersz.
Miłego dnia :*)
ech życie..
miłego dnia życzę
kłaniam:))