Wyblakły świat
Życie jest niewyraźne...
Patrzy się na nie przez mgłę.
Nie można inaczej...
Zamazany obraz,
jak na szklanym ekranie,
gdy pada deszcz...
Wśród odcieni szarości niewidocznych
pobłyskują nie śmiale czerwienie, żółcie i
niebieskości...
-uczucia-
Nie mogące się bez obaw ujawnić,
pokazać...
Przygniecione trudem
-brudem-
codziennych spraw
z wolna odchodzą w niepamięć...
Powolutku znikają
zacierając po sobie ślad...
Dnia pewnego,
kiedy karty Wiecznego Kalendarza będą się
kończyć,
żadna istota ludzka
-nieludzka-
nie będzie w stanie odróżnić
szarości od czerwieni,
niebieskości od żółci,
bowiem świat będzie wyblakły...
Tylko szary...
Zabraknie uczuć...
Zabraknie miłości...
Komentarze (1)
"niebieskości od żółci" to tobie wyszło. Skoro tak
będzie jak piszesz w wierszu to po co zostać cholernie
dorosłym?