WYBRAŁAM SOBIE CIEBIE
Jesteś jak uśmiech poranka Dla Ciebie
WYBRAŁAM SOBIE CIEBIE
w uczucie zranione drugi raz strzała
leci
ból znany ale przecież nie od wroga
ugryźć sumieniem potrząsnąc wolność
zaznaczyć
w szczęście przyjazne nie wolno mierzyć
i nagle serce promienne jak tarcza
słońca
na drodze cios zatrzymało sobą
jesteś jak Graal co wpadł
w fale duszy nie przypadkiem
blask jak w wodzie przejrzystej
patrz.... jednym ruchem
otwieram swój świat błękitny
spójrzmy razem na lasy łąki
ryby co srebrzą wody nieustannie
uśmiechnięte pyski niedźwiedzi
i szczyty gór co wznoszą myśli
tęsknota za tobą melodią czystą
to pamięć uparta wraca jak brzask
a wierność realna lata
i puka mądrość wspólnych celów
wybrałam sobie Ciebie
na brata
w drodze na jeziora ula2ula
Komentarze (9)
utuleni w wierności przyjaźni. Chce żeby ten wiersz
trwał i trwał tak pięknie mnie rozbudził, napisałem
więc i ja dziękuje :)
hmm...przyjaźń to takie serdeczne uczucie trochę
podobne do miłości ,ale miłość często znika ,a
przyjaźń trwa ... ładny wiersz
Dzisiaj i ta miłość do brata siostry jest w
nieustannym zagrożeniu...+
Bardzo intrygujący w treści wiersz,ale napisany jak
zwykle z sensem i podtekstami:))
Ładny wiersz o przyjaźni. To nieprawda zatem, że nic
dwa razy się nie zdarza, skoro "cios" zatrzymało
słońce.
Twoje wiersze wszystkie są wyjątkowe.... i ten jest
kolejnym wartym przeczytania piękny :)
twoj wiersz unosi nad ziemia, buja swoja
plynnoscia..jest poprostu sliczny
wybrałam sobie ciebie ....na brata, ile w tym
wyznaniu jest miłości niedoścignionej, nieosiągalnej,
niebanalnej?
Tyle tu miłości :-))
Pięknie tu niezwykle...