Wybrana szeptem
urwany szept rozwiązał ręce nocy
zamknęła usta pieszczotami
już nie chcę
odzyskać przestrzeni między nami
którą ukradły twoje ramiona
nie zatrzymam zaspanego czasu
ukradkiem wymykającego się
kuchennymi schodami
przesiąknięta dotykiem
tulę zapach bzu
zaskoczył mnie świat Tobą
rozwieszona między spojrzeniem
a delikatnym muśnięciem dłoni
zasypiam
autor
Inez...
Dodano: 2006-08-03 18:21:08
Ten wiersz przeczytano 455 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.