Wychyla swą delikatna szyję ku...
Latarnia -pocieszycielko tym co w morzu
Przy samym brzegu morza - ona latarnia
Stoi w nocy w pełnej krasie światłem
błyska
Widać ten migot z bardzo daleka
Błyski cudowne, sercu marynarzom bliska
Jest smukła jak cyprys w gaju,
Do niej okręty nocą zmierzają
Wychyla swą delikatna szyję
ku morskim falom, za horyzont się wije
Swym blaskiem dostrzega ich zabłąkanych
prowadzi za rękę, wielce stroskanych
Gdy po nocy jasny dzień się budzi
pod latarnią bukiet kwiatów leży, od
ludzi
Dziękują ci co wrócili z jej pomocą z
otchłani
dziękują rodziny ze wrócili mężowie
kochani
Smukłą sylwetką w czasie dnia samotna
stoi
niepozorna, szara
promieniami słońca do nocnego życia się
stroi
Latarnio, statua ratunku -bądź zawsze na
posterunku
Autor:slonzok
Bolesław Zaja
Poetazeslaska.SimpeSite.com
Komentarze (3)
Przepiękny wiersz, przywołujący wspomnienia :)
Piękny wiersz. Dla każdego, kto na morzu, ona jak
Jutrzenka świeci ocaleniem.Gdy płynęłam do Kanady 14
dni i był sztorm 10 dni, to taka latarnia mogła być
wybawieniem. /To był przed ostatni rejs Batorego -
jesień 1986 rok/ Pozdrawiam Bolku.
Podoba mi się- mam podobny na beju.