Wycieczka osobista
Banda cwanych przymilasów
sprowadza wartość do rynsztoka
tłuste opasłe świnie
sterczące przy korytach
nigdy nie mogą się najeść
czysta profanacja świętości
zbudowana na kłamstwie
pogardzie patrzącej z góry
wrodzony brak sumienia
żeruje na pozostałych
żałosnym poczuciem humoru
a reszta im tylko klaszcze
autor
chacharek
Dodano: 2016-05-22 09:04:28
Ten wiersz przeczytano 929 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
Jak ten wiersz pasuje do wielu ludzi.
Brawo. Nic ująć a dodać można by jeszcze wiele.
takie życie ...
udanego dnia :)
smutna rzeczywistość,,,pozdrawiam :)
klaskaniem mając obrzękłe prawice, kurczę każda epoka
tak ma?
Mocno przejechales sie po korycie, ale jestem za.
Serdecznosci.
nie szczypiesz się, prawdę rzucasz prosto w oczy...i
to mi się podoba
Pozdro.
Tych klaszczących też trzeba rozliczyć.
ooo... jaka ponura wizja... mocne
Uch, ostro ale dobrze,no cóż, taka prawda,pozdrawiam.
Ale ostro chacharku ale jak trzeba to trzeba :)
Bardzo mocny, wyrazisty przekaz,
ale taki bywa potrzebny,
zgadzam się z nim...
Pozdrawiam:)
Dziwić się należy,
kto też takim wierzy?
Pozdrawiam!
Ciężko tu jeszcze coś dodać. Więc zostawiam + i
pozdrawiam! :)
Ja za ARABELLĄ podpiszę się też
Pozdrawiam