Wyczekiwała wiecznego snu
witam kochani , po ogromnie długie przerwie i z pomocą admina powracam do was stęskniona waszej poezji . a więc tak na powitanie pierwszy wiersz .
zrozpaczona biegła przed siebie
wiedząc że nie ma szansy
ominąć tego co nieuniknione
towarzysz jej ostatniej drogi
to głośne echo jej szlochu
w pewnej chwili upadła
starając się ze wszystkich sił
nadaremno próbowała powstać
żyjąc wspomnieniem minionego snu
chciała oszukać rzeczywistość
ale nie mogła już odrzucać prawdy
która otworzyła jej zamglone oczy
krótki moment - prysnęła złudna iluzja
dookoła rozległ się głośny trzask
rozpadającego się serca
los zranił ją po raz ostatni
odbierając sens życia istnienia
nie mogła nawet wyszeptać słowa
zapadła cisza którą przerywał
jedynie rozpaczliwy krzyk jej duszy
puste spojrzenie pozbawione blasku
jej usta opadające z uśmiechu
trzęsący się skulony kłębek
to ona pogrążona w cierpieniu
wyczekiwała wiecznego snu
Komentarze (8)
Pełen bólu wiersz.. samotne cierpienie powoduje takie
emocje.. Efektem może być rezygnacja...
Depresyjny nastrój wiersz..
Pozdrawiam ciepło :)
życie potrafi ranić - poruszający wiersz -
pozdrawiam:)
Smutny, pełen bólu....
Pozdrawiam serdecznie:)
Poruszający wiersz, przesycony bólem, rozpaczą i
zwątpieniem. Smutny, ale piękny. Pozdrawiam :)
Bardzo smutne. Wieczny sen nie wiadomo kiedy
nadejdzie. Pozdrawiam
Witaj jak pamiętam Weroniko po tak długiej
nieobecności
dramatyczne wersy pełne bólu
pozdrawiam
smutny lecz piękny wiersz pozdrawiam
Bardzo smutny wiersz, ale podoba mi się :) Genialny
powrót :) Pozdrawiam +