Wydarte myśli
UCZĘ! za dnia w nocy,o pół nocy
Na nauki zawszę pora.
ja nauczam, kiedy śpię
Ja nauczam Was …we śnie.
Jestem snem…w błyszczącej zbroi
hardo stąpam w słońca blasku
nie obawiam się niedoli
pragnę… łaski, i poklasku
Walcząc o lepsze jutro…krzyczę
krzyczę…, słowami kruszę
obieram cel….. napinam kusze
bez wahania …cyngiel otwieram
/cisza/………../mgielna atmosfera/
Z za zakrętu światełko błyska…
cel już obrany ..od dawna mam
napinam skrzydła…. i jestem sam.
Cięciwa brzęczy,od napinania
od sił pajęczych.
Ciągle się wzbrania… opory ma
a ja mam duszę…. co zawsze łka
nie na oślep, nie na wyczucie
a na rozum…na serca kłucie.
zbyt dobry ,zbyt uczciwy przepełniony,JEDEN…sprawiedliwy
Komentarze (8)
z roztargnienia...zapomniałem podziękować.wiec
Dziękuje
Gdzie się w myślach.... nie ruszę,w wersach cisze
prawie zagłuszę.
Milczenie głębokie...zawiłej gramatyki (sensu brak)i
wściekłe czarne byki
Rzuć więc swym okiem
wyrozumiałym,łaskawy.....czytający
i wybacz za szelmy słowne anonsy. Niuanse, niusy...
diabelskiej stwory -”anioła pokusy”
Na wesoło i tak na rozpoczęcie roku szkolnego.
Uczymy się całe życie
Pozdrawiam serdecznie :)
..i jeszcze kusze kusze - czyżby ogonki? jeśli się
mylę - to w twój wiersz
3 linijka od dołu... dusze czy może duszę ? - zapis
zupełnie z innej bajki ciekawy
:)
ciekawy obraz edukacji