wygasająca nadzieja
tak nagle posmutniała
zamiast uśmiechu
smutek pokazała
jej oczy zabłyszczały
przeogromnym żalem
i powolutku łzy poleciały
nikt nie zobaczył
że się nie śmieje
nikt nic nie zauwarzył
została sama z bólem
niby wśród ludzi
lecz otoczona murem
ona nadzieji już nie widziała
żadnego szczęścia
więcej nie zaznała
po małych poprawkach... teraz jest chyba lepszy
Komentarze (11)
pieknie piszesz wyrarzasz uczucia + pozdrawiam
smunty wiersz ale jakiz pelen uroku.bardzo przypadl mi
do gustu.
Ładny wiersz...taki prawdziwy.. bo czasem gdy komuś
źle ludzie jakby tego nie widzą... może nie chcą
widzieć...
Nie widziałem byłego ale ten owszem. Teraz nikt nic
nie zauważył, bo smutku nie widać.
Bardzo ladny wiersz choc troszke smutny ale wszyscy
wiemy ze bywaja takie chwile:)
wierszy się nie poprawia, taki jak był zapisany na
początku jest najlepszy, a "zauważył" przez "ż" nie
"rz";) trochę amatorski, ale czuję, że z czasem będzie
lepiej:)
...prawdziwy i smutny obraz "wygasajacej
nadziei"...według mnie jest życiem pisany i choc tresc
brzmi pesymistycznie,to jednak cos w tym jest...ale
mam nadzieje,ze mimo wszystko usmiechu Ci nie
brakuje...:))
ostatni wers proponuje bez dwoch ostatnich liter , ale
za to ze znakiem zapytania .
Smutek zagości w myślach i w wierszu... Niech jednak
pozostanie potem tylko na papierze.
Na prawdę poruszający utwór i czyta się go z
przejęciem!
Widzę też, że nie kierujesz się również samym
natchnieniem, ale i pracą nad stylem!
Gratuluję!
cóż za pesymizm...jeżeli to tylko wiersz to
ładniutki.Jeżeli stan ducha...spójrz w lustro i
uśmiechnij się najładniejszym uśmiechem i taką
pozostań...
Wiersz przypadł mi do gustu. Tak lekko się go czyta i
widać jakie jest jego przesłanie. Trzy ostatanie wersy
są moim zdaniem najlepsze. Wiersz naprawdę ładny i
godny podziwu.