Wygasło lecz jeszcze się tli
Czemu ludzie się zmieniają Choc tak bardzo się kochają?
Czy to ten żar zgasił ciepło słów?
Przecież ogrzewał serca,roztapiał je jak
lód
Czy wygasł?Przedtem czuwał nieustannie
Teraz tli się tylko,tak delikatnie...
Czy to ten żar powstrzymał jdność dusz?
Może to chciwośc uczuć;coś na smierci
wzór,
Lecz przecież nie wymarlo to całkiem...
Chwytamy się deski ratunku
I raz po raz zanurzamy się w depresję jak w
litry trunku
Tak...
Cofam się we wspomnienia...
Może to siła i czas
Tak łatwo przechytrzyły nas
Intensywność i krotkie chwile
sprawiły,że
Skończyło się to co najlepsze?
Czy...za czynienie dobra karani
bedziemy?
Tyle pytań...
Teraz tylko westchniemy
Zapomnimy?Może do serca sobie to
weźmiemy...
Przykre,ale prawdziwe..."Nim się ogien w nas wypali..." Za późno?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.