Wygaszony piec
Leżę na łóżku
Czytam książkę
Może dziś
Znów ten dotyk
Wściekłe spojrzenie
I to jeszcze
Po czym przechodzą
Rozkoszne dreszcze
Leży w łóżku
Coś ją swędzi
Tabletki łyka
Morały prawi
W plecach łupie
Zapewne wrzód na
Moje nieszczęście
Komentarze (29)
W przyrodzie wszystko ma początek i koniec.
W swoim archiwum mam wiersz "Stało się" w podobnym
klimacie napisany 2014-12-9
Pozdrawiam :)
Trzeba współczuć, podać rękę a świat będzie
znośniejszy. Warto.
Niezłe i ironiczne pozdrawiam serdecznie;)
* życie obok*
Ha, ha, ha - obraz małżeństwa, gdzie uczucia już dawno
wygasły i nawet jeśli w piecu ogień spory trzeszczy,
już nic ich nie wskrzesi - obleśne takie jak wrzód ,
życie ono. Dużo sarkazmu między wersami... pozdrawiam.
;)
Trzeba współczuć, może wrzodzisko siedział i trzeba
pomóć kobiecie, szybciej się zagoi. Pozdrawiam.
*poprostu
Wiosna już, dejże spokój! :)
Nie możesz ich porostu bez żadnych gadżetów do łóżka
położyć? :) :)
Miłego dnia
☀
krzychno;)
Kiedys tak, jak byl temperament, pozdrawiam.
ewaes;)
Kto wie, może wtedy ona czytałby książkę a on z nerwów
pożerał tabletki, kto wie;))
O... Ta codzienność nieźle czasem łupie po kościach.
Zapalić w piecu, nie tylko czytać! Pozdrawiam z
uśmiechem:)
Dziękuje za poczytanie i pozostawione
komentarze, kłaniam się.
A to ci wrzód, ropiejący pewnikiem. Satyra niezła,
byle nie brać przykładu)))
Pozdrawiam
Morałów nie znoszę i nie prawię)))
Spokojnej nocy, kolorowych snów i będzie lepiej)
A mówią, że w starym piecu diabeł pali?
tomek, a u ciebie groteska z ironicznie aż szkoda, bo
mogło być sielsko i anielsko;)
Cóż wrzody, jakie by one nie były to nic dobrego nie
przynoszą;(
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i mimo wszystko
uśmiech ślę, Ola:)
p.s.
Jesień nie musi przynosić nic złego bynajmniej u mnie,
jesień jest tą pora roku, która to wszystko zaczęła;)
Z dup... nie ma żartów :-) a taką z wrzodem tym
bardziej! :-)