WYGLĄDAM CIEBIE
rozpędzony pociąg
a w nim ja
siedzę przy oknie
wpatrzona
wyglądam ciebie
widzę urodzajem brzemienne pola
drzewa uśmiechają się zielenią
wytężam wzrok
tęsknię i czekam
może już jesteś blisko
koniec lata
jesień coraz bliżej
a do ciebie jakoś daleko
moja wiosko
autor
grażyna-elżbieta
Dodano: 2011-03-31 15:29:55
Ten wiersz przeczytano 787 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
Myślałam, że podmiot liryczny wygląda ukochanego, a tu
jak widać stęskniona za rodzinnymi stronami.
Ładnie ujęty powrót.
Pozdrawiam:)
Ładny wiersz z zaskakującą puentą. Ale 6 wers wolę tak
- widzę pola brzemienne urodzajem. Po co tutaj
napuszać słowom piórka? Pozdrawiam
Bardzo ładnie, ciepło o tęsknocie.
Pozdrawiam:)
"widzę urodzajem brzemienne pola"...piękne
sformułowanie.Pozdrawiam.
ładna tęsknota za domem rodzinnym :-)
Tytuł Twojego wiersza zmylił mnie troszeczkę. Czekamy
zazwyczaj w życiu na dobre rzeczy i znakomite
prezenty. Tymczasem otrzymujemy od Pana Boga i od
ludzi różne rzeczy, dobre i złe. Dostajemy prezenty na
które nie czekaliśmy, a tych które pragniemy jakoś nie
dostajemy. Właściwie w życiu ciągle na coś czekamy.
Oczekiwanie jest zawsze obecne w naszym życiu. Tak
jest, chociaż nie zawsze zdajmy sobie z tego sprawę. W
Twoim Wierszu podmiot lityczny oczekuje rodzinnej
wioski do której jedzie pociągiem. Bardzo ładny to
wiersz i dlatego bez wahania nagrodziłem go PUNKTEM.
Pozdrawiam Autorkę Grażynkę Elżbietkę i życzę wiele
równie udanych wierszy!!!
„Oczekiwanie. Pierwsza lekcja miłości. Dzień
dłuższy w nieskończoność, snujemy tysiące planów,
prowadzimy sami ze sobą wymyślone dialogi, przyrzekamy
się zmienić - i trwamy w niepokoju, aż do nadejścia
osoby, którą kochamy. A kiedy jest wreszcie obok, to
brak nam słów. Bowiem długie godziny oczekiwania
wywołują napięcie, napięcia przekształca się w lęk, a
lęk sprawia, że wstydzimy się okazać własne
uczucia”.
Ładny:) sentymentalny wiersz:) Pozdrawiam Serdecznie:)