Wyjazd przyjaciela...
Kiedy powiedziałeś o wyjeździe swoim,
Wierzyłam że żartujesz, głęboko w sercu
moim.
Myślałam, że bez Ciebie nie poradze
sobie,
Bo jak tu samej żyć w problemów dobie?
Moja pamięć okazała się ulotna,
Gdy wyjechałeś nie czułam się samotna,
Zapomniałam o wszystkim, powiem skrycie
Zapomniałam o radości wnoszonej w me
życie
Gdy kilka dni temu Cię zobaczyłam,
Nagle me oczy szeroko otworzyłam.
Nie wróci już nigdy to co było,
Z dniem jednym nieodwracalnie się to
skończyło.
Brakuje mi Ciebie i usmiechu twego
I chyba nie ma w tym nic złego
Ty zawsze pomagałeś mi z całej siły,
Byłeś zawsze obok, jak przyjaciel
prawdziwy.
Wyjazdu wina nie jest twa,
Pytania ogólne mam tylko dwa:
Dlaczego los tak ludzi rozdziela?
Dlaczego mi zabrał przyjaciela?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.