wyjazd żony
smutno mi z wieczora, smutno również z
rana
smutno mi w południe żoneczko kochana
choć o stanie "słomianego" piosenki
śpiewali
to chyba losu tego sami nie zaznali
głos twój z telefonu i łez ukrywanie
to tylko namiastka moje ty kochanie
ale się pocieszam, że z górki już leci
cieszę się ja i również radują się
dzieci
na to po rozstaniu pierwsze przywitanie
(zaraz po tym chyba wielkie będzie
pranie?)
autor
yanzem
Dodano: 2004-07-05 19:08:25
Ten wiersz przeczytano 738 razy
Oddanych głosów: 63
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
samo życie:) sama na urlop?