Wyjdź!
Wejdź , rozsiądź się
Zdejmij płaszcz , pokrzepię cię
Nakarmię sobą , popijesz mą urodą
Lecz czy tym nasycisz się?
Szybko udowodnię ,że mylisz się!
Oprócz tego jest cała masa życia mojego
Zastanów się może masz mnie za kogoś
innego?
Za osobę nic nie wartą, za głupią i
upartą
Za burzę deszczową, za duchem upadłą
A może –jestem Tobie oddana nie
oczekując nic w zamian?
Być może jeszcze wiele się dowiem
ciekawego
Lecz nie mam ochoty znosić Cię znów
Najlepiej to – Wyjdź i nie wracaj
już!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.