Wykład
Polak potrafi!
W kawiarni (nazwy nie powiem)
Niewiele jest wolnych stolików.
Tłum się tu kłębi, albowiem
Jest wykład o sektach gnostyków.
Zapiszesz się na zajęcia
(Jest to zupełnie darmowe)
I wchodzisz już z miną księcia,
Choćby w wykładu połowie.
Niezapomniane to chwile,
Znów urok ma moje miasto.
By słuchać było ci milej
Zamawiasz koniak i ciasto.
No proszę! Wspaniały łeb ten
Wymyślił sposób na covid!
(A wykład jest niemal szeptem,
By nie przeszkadzał w rozmowie.)
Dla innych knajp to jest przykład,
Jak szare zamienić na złote...
Ja już planuję na wykład
Pójść w piątek, a może w sobotę.
Z tym kłębiącym się tłumem nieco przesadziłem. Więcej ludzi było pod drzwiami, niż w środku. Gość dostał zezwolenie na zajęcia dokształcające, ale mógł wpuścić tylko 14 osób...
jastrz
Komentarze (25)
PS.: Jest jeszcze dodatkowa przyjemność: Gość otworzył
knajpę ZGODNIE Z OBOWIĄZUJĄCYMI PRZEPISAMI! A więc
przy okazji pokazał, że autorzy przepisów to durnie,
którzy nie umieją przeprowadzić tego, co zamyślili.
Moje intencje są jasne jak słońce. Tobie je trudno
zrozumieć, bo mamy różne punkty widzenia. Ty uważasz
(podobnie jak rząd), że wolność to drobiazg, który
można poświęcić ot choćby z takiego powodu, że jakiś
wirus sobie lata w powietrzu. Dla mnie wolność jest
dobrem najwy7ższym i każdy, kto mi zabiera jej więcej,
niż to absolutnie konieczne jest tyranem. Dlatego
cieszy mnie wszystko, co mi zakres wolności poszerza.
A właściciel knajpy dał mi wolność wyboru. Mogę sobie
pójść do kawiarni, albo nie. Jak chcę! Oddał mi
wolność, którą usiłował mi zabrać rząd.
na taki wykład i owszem na TAK jestem
W dalszym ciągu Michale nie czaję Twoich intencji. Tak
mi kiedyś zarzucałeś brak wiary a teraz poszukujesz
jakichś nowych (starych) rozwiązań. No chyba że tylko
dla celów informacyjnych, a może towarzyskich.
Właściwie czy to ważne. Wiersz fajnie napisany i plusa
zostawiam:)))
Dobrze spostrzeżone i zobrazowane.
Satyra w Twoim stylu, wyborna. :)
Pozdrawiam:)
Dziękuję za odwiedziny. Oczywiście więcej napisać nie
mogę, bo to ma być wiersz opisujący zjawisko, a nie
donos, że ktoś naciąga przepisy.
anno - ludzie dzielą się na takich, którzy bardziej
cenią bezpieczeństwo i takich, którzy bardziej cenią
wolność. Prawdopodobieństwo zarażenia się w kawiarni
jest mniej-więcej takie same, jak w autobusie. A jaka
radość! Wymyślając te wszystkie restrykcje
pozostawiono lukę w prawie dla "krewnych i znajomych
Królika", a tymczasem jakiś zwykły człowiek, spoza
kliki zauważył tę lukę i wykorzystał dla pożytku
własnego i innych zwykłych ludzi. Jak to może nie
cieszyć?
Potrzeba jest matką wynalazków.
Zacnie napisane. :):)
Faktycznie Polak potrafi...
Wiersz świetny, choć to smutne, że takich forteli
trzeba teraz się imać, a wykład szeptem...:)
Ech, życie...
Dobrego wieczoru jastrzu życzę :)
Świetnie zobrazowana rzeczywistość... Płynność wiersza
zachwyca... a treść :)) rewelacja... Fajne
spostrzeżenia..
Związku sportowe też kombinują.. zapisują nawet
amatorów do kadry narodowej :) Bareja byłby w raju :))
pozdrawiam serdecznie
Nic co zakazane, nie jest nam barierą.
Bardzo udana satyra.
Miłej niedzieli.
Są też lodowiska kwiaciarnie:))
Świetny wiersz:)
Polak potrafi wszystko okpić i dać sobie
radę...optymistyczny wiersz niedługo taki stan się
skończy.Pozdrawiam serdecznie.
a dlaczego Polak musi potrafić wieczne tylko
ograniczenia kto by nie doszedł do władzy zapomina co
obiecywał
Dobre. Co to ludzie w tej pandemii nie wymyślą.
Fajnie, milo było poczytac. Pozdrawiam.
Masz rację Polak potrafi ...