Wyklady szalonego naukowca...
Eksperymentalnie napisałem 2 wykłady dziś 1z2, proszę o cierpliwość i przeczytanie do końca.
"Wykłady szalonego naukowca- Requiem dla
ISON".
11.02.2017r. sobota 13:20:00
Szanowni państwo, witam państwa na
pierwszym moim wykładzie z cyklu, co
szalony naukowiec rzecze.
ISON to fascynująca kometa, którą
obserwował cały rozpalony astronomii świat.
Nie było do końca wiadomo, co się z ową
kometą wydarzy, czy jej się wielka
rozpierducha koło Słońca przydarzy, czy
poleci dalej, wiedziony szaloną żądzą
przemierzania nieokiełznanej przestrzeni.
Pamiętam jak raz szliśmy pieszo do
planetarium, by może spotkać tam komety
zadziwiające i kapryśne. Jakoś tak po
drodze na rękawach starych łachmanów
dokonywaliśmy fascynujących obliczeń.
Pamiętam, że (delta vVg/dz razy 1/Cg = 1/M
do kwadratu -1 razy dS/dz razy 1/S ) długo
zmyć nie umiałem.
Jednak trafiłem wpierw na zdjęcia uzyskane
przez SOHO, które obrazowało przejście
przez peryhelium i dezintegrację komety
ISON. To było bardzo fascynujące, proszę mi
wierzyć. Kolejnej nocy polowaliśmy na ISS.
uchwyciliśmy naszą stację badawczą na tle
tarczy słonecznej. Wszystko znacie państwo,
a jeżeli ktoś czegoś nie kojarzy to odsyłam
po nazwach/hasłach do godnych uwagi
publikacji naukowych. Także, a może przede
wszystkich moich. O LOL, jak widzę te
wasze spojrzenia to zastanawiam się, czy
interesuje was wspólna ze mną wyprawa do
rezerwatu meteorytów. Czeka tam na nas
perła Europy, a jest nim, tą perłą meteoryt
Morasko.
Kto chce, łapki do góry! O super, cieszę
się, że jest las rąk i to nie jest ironia.
Także pakować swoje tobołki i majdanki,
jutro po moich konsultacjach ruszamy, by
poznać i zrozumieć barwy nieba.
Tak bardzo kochani studenci, zwłaszcza
studentki (szczery śmiech ze sali), by
wasze dusze i wasze serca w jedności z
wykładowcą współgrały.
A teraz powiem wam, że raz obserwowałem z
naukowcami, moimi ziomkami Bąbel i okolice,
wiecie gdzie to jest? Kto zgadnie? Oj, nikt
nie umie się bawić w zgadywanie to powiem
wam na niebie, tam daleko i fachowo nazywa
się NGC 7635, proszę czasem pod ten numer i
o tej treści nie wysyłać sms-a. To nie
konkurs, nagród brak.
Potem gapiłem się i widziałem na niebie
wszystko od Łabędzia po Woźnicę, a po
drodze zauważyłem Łańcuch Markariana,
wygooglujcie sobie te nazwy, a zobaczycie
kolorowe, nieco zmontowane z wielu innych w
jedną, sweet focie. Czasami można spotkać
wizje artystyczne, bo przecież każdy
artysta buja gdzieś w obłokach, nieraz tak
wysoko, że nawet w obłokach Magellana.
Znacie typa, co po morzach pływał, teraz na
niebie się buja. Tam, gdzie ciepło, bo na
południu. Był chłop gwiazdą w historii
ludzkości, wilkiem morskim był, a teraz nie
tylko gwiazdą, ale galaktyka całą jest. Ba
nawet dwóch ich jest, bo wszakże są dwa
Obłoki Magellana.
Śmiejecie się ze mnie, a może do mnie,
któż odgadnie. Jednak mimo wszystko
ciemność, ciemność widzę, ale zaraz wam coś
nakreślę tym pięknym kolorowym flamastrem
na tablicy i rozjaśnię o oto planeta
Jowisz, a to obliczenia, ta literka to duża
Lambda, jest też mała, ale teraz się nie
liczy. A jeżeli by się liczyła to te dwie
Lambdy zatańczyłyby lambadę, jak studenci
po zdanym egzaminie.
Kto notuje, a kto wypełnia raport? Hm,
podobają się wam takie wykłady i ich forma
a może zaraz pójdzie hejt w ocenie
semestralnej wykładowcy. Róbta, co chceta,
ale uczcie się pilnie. By ta pani w
pierwszej ławce notuje , spośród was planet
nie była jedyną kometą, co swą wiedzą naszą
katedrę rozjaśni, tak silnie, że zlecą się
biskupi w myśl, że cud nad katedrą się
dzieje, zlecą się astronomowie, w myśl o
wybuchła supernowa. No i przyjdą też jacyś
mędrcy ze wschodu, brrr, jakie to
polityczme, a także Biblijne, bo pomyślą,
że tu Betlejem.
No dobra kończmy powoli ten wykład, bo
jakoś ubawieni jesteście, a ja tu na
poważnie staram się , by statystyczny
miłośnik astronomii poznał Teologię
Kosmosu.
Na zakończenie powiem wam, ze trafiłem raz
do Czelabińska, było to krótko po
trafieniu meteorytu w te rejony. I
zauważyłem przy wjeździe do miasta
tabliczkę z napisem pod nazwą
miejscowości, uwaga na nisko przelatujące
planetoidy. No i odruchowo uchyliłem
głowę,
potem poleciałem do Chile i zapoznałem się
z ALM-ą- spokojnie to nie moja nowa Miłość,
ale pełno anten, które badają niebo. Takie
doktorzy nieba (śmiech). Powiem szczerze,
że fascynuje mnie ta nowa era odkryć. Byłem
tam, pogoda piękna, niebo czyste zero
smog-u, ale cóż i tak nie było czym
oddychać. Tlen nosiłem sobie w bidonie.
Wyobrażacie sobie mili państwo takie
rzeczy?
Ta ALMA to odkryła wodę na końcu
wszechświata, cóż nam po tej wodzie, jak
tam na Atacam-ie sucho jak pieprz, nie ma
nic, sorry jest, jest trochę anten,
budynków, kilku szalonych naukowców i
piach. Życzę wam byście tam raz ,
przynajmniej raz mieli okazję być,
normalnie krajobraz księżycowy. No i
widzicie państwo, gadam, gadam, wykład się
kończy i namazałem na tablicy mój
astropejzaż. Prawdopodobieństwo tego, że
odgadniecie, co to i z czym to się je jest
na równi z tym, że w czasie sesji uzyskacie
w indeksach moje miłosierdzie.
No i jesteśmy niedaleko Damaszku, a niebo
nad Aleppo od lat takie niespokojne. Kto
tam spogląda, kto widzi gwiazdy, kto widzi
spojrzenie Boga? Z tą refleksją was moi
mili pozostawię, a sam zobaczę w
Stellarium, czy czeka na mnie dziś
Żaglówka. Tak, tak na niebie są też
żaglówki, a właściwie jest jedna. Czyja?
Nie pytajta, może Magellana.
Dziękuję za wytrwałość zapraszam na 2z2, trochę inny niż ten.
Komentarze (17)
:)
Naprawdę fajna podana dawka nauki i humoru w jednym.
Oczywiście +++
Pozdrawiam.
Naprawdę fajna podana dawka nauki i humoru w jednym.
Oczywiście +++
Pozdrawiam.
sporo tego nauczania kłaniam się
"Wyklady szalonego naukowca", bardzo przypadly mi do
gustu, podane z humorem, wywolales moj usmiech.:)
Serdecznie pozdrawiam.
Jestem mądrzejsza ;)Fajny wykład.Pozdrawiam:)
Zaciekawiłeś...
+ Pozdrawiam
Amorku1988 masz poczucie humoru ,lubię marzyć w
obłokach. Pozdrawiam serdecznie.
Wierzę,że to dobry
wykład naukowy
lecz do astronomii
nie jestem gotowy:)
Pozdrawiam:)
ciekawy, wesoły wykład:) pozdrawiam
no i dziś jest u Ciebie bardzo fajnie ..
Długie, ale bardzo dobre, Amorze :) Pozdrawiam
serdecznie +++
... by wasze dusze i wasze serca w jedności z
wykładowcą współgrały i na propozycje czekały...i tak
bywa...student zawsze otwarty na propozycje, w niej
zysk jakowy lub trochę nauki dla głowy...pozdrawiam
serdecznie, plusik zostawiam...koniecznie
troche nie moje klimaty ale przeczytala z
zainteresowaniem:)
pozdrawiam:)
ciekawy ten wykład- bardziej wesoły niż naukowy i
zaskakujące zakończenie o niebie nad Aleppo.