wykonał
dla poe.pl
cząstki samo widniejące instrumentalne,
wystające w Izerskim raju, z
westchnienia
como psute suki, irrealnie dotrute, jak
sercu z barwienia
logistykę przypominające, nim wierzchołki,
góry śpiące
a to jedynie, same kury, idąc kpiąco szosą
błękitną laguny
dobitne cmentarną kozą, co słów mięli w
dźwięki
nim onieśmieli wodą, a marchewki, jedynie
zakrada
takim się rzodkiewki do serum białego solą
i pieprzem wpada, z puszystego smaku;
idealnie, jak czyste naczynia, tu widzi,
idzie "narada", wiekuista melina
Dawid "Dejf" Motyka
również dzieląc się z Wami :)

Dawid Dejf Motyka

Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.