WYKOPKI
Jesień cicho puka, z pól sprzątać trzeba
wszystko
Zapasy jak co roku na zimę robimy
Przyszła pora wykopków, na polach już
czysto
Trzeba by zimą wystarczyło dla rodziny
Ziemniaki, marchewki, inne ładne warzywa
Chociaż jeszcze rosną to z pola się
zabiera
Z ognisk siwy dym snując się miedze
okrywa
A smutek coraz bardziej będzie nam
doskwierać
Co wcześniej pielęgnujemy zimą się
przyda
Z zapasów w chłodne chwile chętnie
korzystamy
Musimy tak robić by nie wygrała bieda
Gdy wcześniej pomyślimy wtedy spokój
mamy
Wkrótce przyjdą wybory i ,,wykopki,,
będą
Trzeba dobrze posprzątać poletko krajowe
Aby najbliższe życie nie pachniało nędzą
Wybrańcy winni mieć myśli i czyny zdrowe!
Komentarze (5)
wiersz mówiący o życiu codziennym.Fajny.
nie wiem jak to będzie z tymi "wybrańcami"... jedno
jest pewne - jesień :-)
Jesień i wykopki - czas na zbieranie i gromadzenie
zapasów.Twój wiersz dwukierunkowy - ciekawy klimat
Klimatycznie przedstawione jesienne zmagania aby
przetrwać tę gorsza porę roku i niezapominać że
przyszłość mamy w swoich rękach. Pozdrawiam.
to fakt trzeba zrobić porzadki na polach, grzadkach i
te wybory...
pozdrawiam serdecznie:)