Wyłapuje z eteru
wiem że gdzieś dzwoni płyną różne
dźwięki
nie umiem ich wskazać od kogo i skąd
dźwięk piękny i barwny kwiatami wiosny
burzą wyobraźnię utrudniają sen
to nie jest dźwięk mowy nie jest muzyką
a może gdzieś dusza opłakuje los
przykro jest słuchać czekając bezradnie
gdy nieraz wystarczy podać komuś dłoń
czasem odbieram jak wołanie serca
które wystarczy po prostu przytulić
nie żąda nic więcej chce tylko pogadać
samotność ją boli może serca skurcz
jeżeli to prawda nie wstydź się i napisz
serce mam otwarte wrażliwe na ból
czuję na odległość każdą amplitudę
z której wyczytuję o co serce prosi
Komentarze (21)
:)
Miało być - Dałyście mi uśmiech...
Dałyście i uśmiech na cały dzień. Trzy moje ślicznotki
pięknie zareagowały. I jak Was nie kochać ślicznotki.
Dziękuję jeszcze raz Aniu, Beatko i Ulko, życzę Wam
miłego słonecznego dnia.
Prawie jak bioenergoterapeuta
Przemawia przez Ciebie Wojtku duża empatia i
wrażliwość...wiersz bardzo przyjemny i ciepły
przepełniony serdecznością :) pozdrawiam cieplutko i
życzę miłego dnia :)
pięknie to napisałeś, słowa wzruszyły, to wyjątkowe
otwierać serce i czuć o co drugie prosi...
serdecznie pozdrawiam Wojtku:)
Napiszę.
Zawsze Ciebie czytam odkąd tu jestem
I komentuję.
Czajkowski dla Ciebie.
I jego muzyka początkowo uznana była za niemożliwą do
zagrania.
Bo oznaczała przekroczenie granic możliwości
skrzypków.
https://youtu.be/GC7PycSBILc