wyliczanka
pisanie pisania
zapomniałam już
jak kurz i bród
przykrył moją pamięć
gdzie wrzask i trzask
ogłusza słuch
gdzie krzyk staje się szeptaniem
a potem śpiew, i nut nucenie
a ty w ciemnościach
obrzucasz mnie zwierzeniem
i zwierzasz się zwierzasz
bez słów, bez końca
i mruczysz tylko.
patrząc na mnie -
nie opuszczasz powiek do wschodu słońca.
i wstajesz, ospale przecierasz oczy
uciekasz, odchodzisz
tylko cień za tobą kroczy
a ja siedzę w bezruchu
zamarłam, zdrętwiałam
i miłość na dłoniach szczelnie
schowałam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.