Wymarzona kobieta
Tylko pustka i kamienny chłód otaczają mnie
wokół,
Jestem wśród swoich, czerwi, larw, ciszy i
mroku,
Nie dane mi spocząć choć odczuwam już
spokój,
Ból duszy nie pozwala zapomnieć złej
miłości tortur.
Tęsknię za kobietą, która mnie pocałunkiem
obdarzyła,
Którą kocham choć jest tak straszna, tak
obrzydliwa,
A imię jej znane jest każdemu i każdy może
ją mieć,
Bo ona jest celem istnienia a zwą ją po
prostu Śmierć.
Dlaczego nie jest ona moim wybawieniem,
Ostoją spokojną mych uczuć wzburzonych,
Bólu głębokiego mego serca ukojeniem,
Nadzieją na koniec wszystkiego łagodny?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.