Wynurzenia piwne
Franio się chwalił przy piwie,
poderwał córkę kowala,
a przecież wszyscy wiedzieli,
że on się do niej dowala.
Powiem wam drodzy słuchacze,
Ireczka jest jak należy,
czysta jak anioł z nieba
i wszystko ma tam gdzie trzeba.
Więc teraz jak na spowiedzi,
zebrałem się na odwagę
i powiem wam w zaufaniu,
że po mszy ją odprowadzę.
Taki ze mnie „dżentel pentel”
będę starał się okrutnie
- odprowadzę Iruchnę
autor
karl
Dodano: 2020-04-10 12:34:26
Ten wiersz przeczytano 1216 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Chiało by się jeszcze coś poczytać
;)) w tym temacie jedna wiem że dżentelmen by więcej i
tak nie zdradził
Pozdrowionka miłego dnia życzę
Zdrowia życzę i spokojnych Świąt.
szkoda końcówki początek super
pozdrawiam
Wynurzenia chmielne-niedzielne ;)
Pięknie. Każdy ma swoje marzenie. Niech się spełnią.
Pozdrawiam życząc Wesołych Świąt.