Wyobraźnia płyt
Zaczepił go na ulicy typ z walizką
winylowych płyt
Spytał o papierosa, po czym postawił na
ziemi plecak
Otworzyła się walizka wydając dziwny
zgrzyt
Chłopak spojrzał zaciekawiony niczym mały
dzieciak
Przydeptując peta wyciągnął z plecaka
gramofon
Wyjął dziwną płytę w niebieskim
opakowaniu
Po chwili nastawił swój wyobraźni
hydrofon
Chłopak nie wiedział jakiemu sprostał
wyzwaniu
Momentalnie stąpał boso pośród łanów
zroszonych traw
Wyciągnął ręce ku górze i dotknął
obłoków
Z dala słyszał muzykę - odskocznie od złych
spraw
Jeszcze kawałek, po jeziorze parę kroków
Pod wielkim drzewem ujrzał postać z
ulicy
Nagle muzyka umilkła wróciła
rzeczywistość
To co się stało musiał zachować w
tajemnicy
Dając mu jedną z płyt powiedział - to jest
twoja przyszłość
Komentarze (3)
Podarował płytę..to o czymś świadczy..Lepiej dawać niż
brać..Romantyczny obraz i tęsknota..Kto dziś ma
winyle..zagapiłem się tu chwilę.. M.
wciągnął mnie wiersz. tu taki romantyzm, a myślałam,
że się źle skończy.
namalował Ci się bardzo ładny obrazek i pomysł
ciekawy- nawet bardzo ale nie byłabym soba gdybym
przeszła obojętnie nad nierównościami w tym wierszu,
nad wyrwami o które sie człowiek potyka i klnie w żywy
kamień