Wypierajmy się tego pragnienia
Znowu mnie chcesz
słowa pachną słodyczą
przeczuwam kolejną burzę
a jeszcze jedna trwa
jedno słowo przeczy drugiemu
jedno spojrzenie zachęca drugie
gardzę twoją obojętnością
tak jak ty gardzisz moim uczuciem
nie znamy znaczenia słowa kompromis
godzimy się nocami
by nie spać samemu
rano kłócimy się o sen
a śnimy o tym samym
o bezproblemowym życiu
rzecz jasna nie w samotności
i nie we dwoje...
autor
wzdychania
Dodano: 2008-06-15 10:58:19
Ten wiersz przeczytano 434 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
hmm bardzo ciekawy wiersz,warty zastanowienia..bo
przeciez wiele jest takich malzenstw,takich,jakie sa
zawarte w tym wierszu.ludzie godza sie pozornie,zeby
nie spac samemu,a potem kloca sie bo uczucie juz dawno
wygaslo,a pretekst przeciez zawsze sie znajdzie do
klotni..pesymistycznie ale prawdziwie