Wypiję
Wypiję
Nie wypiję za błędy
zbyt gorzkie zostały na sercu
dekadenckie były czasy
zrywy potrzebne i nie.
Bo cóż jest warta walka
gdy niby się wygrywa i
pozostaje to co było
a nawet gorzej z ludźmi jest.
I jak tu wypić za błędy
gdy się one jak meandra
świat do przodu idzie szybko
i szybko się cofa...
Tylko wypiję za siebie
za mą cierpliwość anielską
zbratam się do tego z diabłem
by mnie nie kusił do złego...
Łódź 10.12.2014 Mirosław Leszek Pęciak
Komentarze (5)
Lepiej nie pić.Pozdrawiam
Dobry wiersz. Pozdrawiam.
Alkohol tylko pogłębia upadek i oddala to co
najważniejsze. Walka nie zasadza się na wiecznych
kompromisach, lecz na czymś więcej!
samotność też jest rozwiązaniem esencja serca
najważniejsza. pozdrawiam
oj też tak czasem mam że chętnie bym wypiła ale
alkohol to jak zygzakowata żmija.Cierpliwość anielska
dzięki Bogu ją mam wiersz mi się podoba bardzo
życiowy.POZDRAWIAM SERDECZNIE