Wypłynę
Wypłynę dziś o zmroku, w ścieżek
niepamięci
Przeznaczenie, choć rwie się, nie nada o
mnie wieści
Nikt mnie nie zatrzyma, nikt nie da
wytchnienia
Podróż da mi siłę, na falach uniesienia
Wodan mnie mianuje kapitanem na statku
Wiatr i noc szczera - kompanem w
niedostatku
Cel, to znak wskazany na spełnienia
kompasie
"Płyniemy na południe, by zdążyć przed
czasem"
Wczoraj to historia, dobre _ co przede
mną
Starte sznury cudzych planów, marzenia
odetną
Oczy zwrócę w dal, w odmęty przyszłości
Swobodnie mnie poniosą prądy,
namiętności
Jutro moją stopę, postawię na lądzie
Na wybrzeżu Twoich warg namiętność
osiądzie
Rozum będzie ciągnął w głąb wyspy
nieznanej
Moja dłoń powędruje niebezpiecznie,
dalej!
Prowadzony wśród drzew przez słońca
refleksy
Zgaszę krzyk, zgaszę jęk, dziś przemówią
gesty
Poznam każdy zakątek, wyspę zbadam całą
Weź mą rękę i prowadź! drogą jej Twe
ciało
Na południe mnie zabierz, zabierz nad
urwisko
Słońce gaśnie, nocy czas, rozpalone
ognisko
Pozwól mi dotykać, na krawędzi wędrować
Biały piasek, grzbiety traw wiatr ułoży od
nowa
Za nami splątane, wystają korzenie
Drzew, co o poranku rzucą swe cienie
Gwiazdy niosą czar, w skradzionym uroku
Naprężone konary schowane wśród mroku
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.