Wyprawa to moja ostoja
Dla wszystkich czytelników ;)
Ostoja moja to wyprawa,
nie jest ważne czy w Sudanie, Egipcie czy
Kongo. Choć bywa niebezpieczny, jest moim
azylem od złości tego świata.
Świat cały wraz z dzielną jaguarzycą Łapą
przemierzę, i chyba nie tylko ja nie
wyobrażam sobie bez niej historii.
W dżungli miejskiej nudy żyjemy, a radość
z mojej wyobraźni daję każdemu kto pragnie
odrobiny akcji, horroru, stresu, intrygi, a
i zwłaszcza dobrego zakończenia.
Pozdrawiam was wszystkich na zakończenie
tego tekstu, i nie patrząc na przeciwności
losu i mojej sprawności, piszę bo dajecie
mi siłę do tego by moja ostoja wciąż
trwała.
"Nigdy nie rezygnuj z marzeń, bo to że coś
nie dzieję się właśnie w tej chwili, wcale
nie oznacza, że już nie nastąpi."
Dziękuję serdecznie za każdy głos, dobrą radę, uwagę i za to że czytacie moje teksty, no i że jesteście ze mną.
Komentarze (27)
Lubie twoje opowieści :)
Pozdrawiam
☀
Na długo utkwisz w pamięci Ty i Twoja Łapa. Miło jest
przezywać przygody, nawet te w wyobraźni.
A z marzeń to tak jak piszesz, niemożna rezygnować:)
Pozdrawiam.
Marek
Ciekawie piszesz, co za wyobraźnia, pozdrawiam
Życzę powodzenia:)
Pozdrawiam
No cóż. Jak zwykle muszę Ciebie pochwalić, pozdrowić
łącznie z Łapą i życzyć miłego dnia :)
Niech żyje Łapa i trwa ostoja fajny wiersz pozdrawiam
ze szpitala
powiedz cobyś zrobił bez tej łapy ... razem super się
uzupełniacie ...
podoba mi się pozdrawiam
ja wyruszam jutro szukać pytona nad Wisłą. może się
przyłączysz z Łapą?
pozdrawiam Arek Woźniak :)
Mojemu nowemu pieskowi Sarevok dałem na imię "Łapa".
Miłego dnia, trzymaj się na wakacjach.
Świetne nastawienie dużo optymizmu i budujący
klimat.Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo dobry przekaz pozdrawiam