Wyprzedzić Syzyfa …
Wyprzedzić Syzyfa
aby nie stać się
bezsilnym jak on
podejmując wyzwanie
bez przygotowania
bezskutecznie tracąc
siły na niewykonalne
nie docierając do
wyznaczonego celu
pokonując z mozołem
nie pokonane
z uporem dążąc do
bezsensownej utopi
a przecież wystarczy
tylko
zebrać siły swoich
własnych potrzeb
ustalić azymut
wybranej drogi
i wyjść na spotkanie
przeciwnościom
właśnie dlatego
warto to uczynić.
Wyprzedzić Syzyfa
lecz nie po to aby
zadziwić obserwujących
oczekujących na
twoje potknięcie
ani także dla
ukazania wyższości
bo zgubi cię
zaślepiona pycha
a wtedy staniesz się
jak Syzyf
nic nie znacząca
masą głupoty
powielając jego
błędy swoimi
więc przemyśl każdy
podejmowany krok
aby nie zmarnować
otrzymanego czasu
tylko przeżyj
upływające chwile
w pełni zadowolenia
i radości
nie żałując
włożonego trudu.
Na co więc czekasz – na
kogo…?
przed tobą w oddali
góra
a u jej stóp
zmęczony Syzyf
patrzy na ciebie w
milczeniu
a ty co
uczynisz…?
Wybór należy do ciebie…
Komentarze (13)
Zyzyf to symbol wytrwalosci hmmmmmm ktorej kazdemu z
nas czasami brakuje...mozna by tu filozofowac nad tym
tematem...z usmiechem Ola.
chodzilam kiedys po gorach,wiec pociagnelabym Syzyfa
za soba.We dwoje razniej toczyc ....
Przeczytałam z uwagą dwa razy,jednak w życiu często
działa się spontanicznie,trudno wszystko
planować.Dopiero ,gdy jesteśmy dojrzali więcej się
zastanawiamy..:))
Mądre przesłanie, które ofiarowuje nam chwilę na
przemyślenia. Szkoda,że czasem uciekam jak rak....na
brzeg otchłani.
Życie jest jedno dobre zawołanie wyprzedzić Syzyfa
Pokonywać trudności. innych pociągnąć za sobą w dobrym
kierunku Dobry wiersz ładnie napisany i słuszne
stwierdzenie żeby nie być Syzyfem trzeba się
przygotować.
Myślę, że przez całe nasze życie zmierzamy się z
przeciwnościami losu, raz bardziej a raz mniej
skutecznie i nie zawsze uda się osiągnąć wyznaczony
cel...
w siódmej linijce ostatni wyraz - z dwoma "i" na końcu
wg mnie powinien być :)
Powiedziałabym "Mierz siły na zamiary"... Marzenia
mogą być utopią, z góry skazaną na przegrane...
Wybierać należy to, co osiągalne, co wcale nie oznacza
"pójścia na łatwiznę"...
Nie koniecznie trzeba pchać kamień pod górę, by wspiąć
się na szczyty, trzeba umieć z czystym sumieniem na
listek laurowy zapracować
Dobra porada:......"patrzy na ciebie w milczeniu
a ty co uczynisz…? " bo to prawda trzeba:
"Wyprzedzić Syzyfa"!
Wyprzedzić Syzyfa? Trzeba by chyba zmienić taktykę -
zamiast wtaczać głaz na górę, zastosować np. system
bloczków i go tam wciągnąć?... :)) Nie mam pojęcia,
ale wiem, że jak się chce, to można :)
Czytając to, co napisałeś widzę, ze nie rozumiesz czym
jest poezja. Twoje słowa wydają się być prawie
bełkotem. Piszesz byleby cokolwiek napisać. Napisane
przez ciebie słowa nie mają cech wiersza, nie są
piękne, czy też warte przemyślenia. Popracuj nad swoim
warsztatem i zamień ilość na jakość
Wyprzedzić Syzyfa- to ciekawa, filozoficzna rozprawka.
Podba mi się zwłaszcza ten przepis jak osiągnąć
szczyt." zebrac siły.. ustalić azymut.. wyjść na
spotkanie przeciwnościom"