Wyrwij mi skrzydła!
Wyrwij mi skrzydła!
Skoro nie wiesz po co je mam!!!
Wyłam wszystkie pióra, zedrzyj puch
nie są mi potrzebne.
I tak nie wznosisz się w górę razem ze
mną.
Krytykujesz,
już nie wiem gdzie należę.
Oskarżasz,
nie czuję już radości.
Ranisz,
z bólem nie da się unosić...
Więc:
Zedrzyj je ze mnie!
Skoro nie wiesz po co je mam!!!
Zrób to! Teraz! Nieodwracalnie!
Raz i na zawsze!
Odbierz nadzieję, daj zapomnieć, że może
być lepiej
Na ziemi tkwię...
Więc:
Zdrap je! Zdrap je! Zdrap!
Będę jak Ty...
Komentarze (4)
O jakże wymowny powrót po tylu latach nieobecności.
Miło, że jesteś.
Wykrzyczana miłość, rozwrzeszczana Majka,
przecież to Wasza wspólna jest działka.
bardzo krzyczy ten wiersz
ale widać taki musi być
grafo