Wyrwij mnie z samotności..
Czy wiesz co to samotność, gdy tłum Cię
otacza?
czy wiesz co czuje szary człowiek tego
świata?
jestem tak małym, nieważnym istnieniem
nikt nawet nie zauważy gdy otoczą mnie
cienie.
Cóż znaczę wśród tylu kolorowych ludzi?
..ja szary i mały, zwyczajny ludzik
choć wiele siebie daję, choć małe me
serce
pomagam wszystkim co wyciągnął ręce.
Lecz sens mego istnienia przestaje mieć
znaczenie
wszystkie wartości przykryły dziś cienie
teraz gdy ja wyciągam o pomoc dłonie
nikt mnie nie widzi gdy w tłumie tonę.
Nie mam nikogo, kto otrze potok mych łez
wysłucha, przytuli i spyta : Co Ci jest?
w dzisiejszym świecie jesteśmy sami
zapadamy się w nicość ze swoimi
problemami.
Czy jesteś iskierką? mą wielką nadzieją?
zawsze gdy patrzę na Ciebie me oczy się
śmieją
czy jesteś aniołem zesłanym na ziemię?
lecz tego zapewne sam dokładnie nie
wiesz.
Choć tego nie wiesz, choć tego nie
czujesz
ja widzę w Tobie mój jedyny ratunek
Twoja obecność, uśmiech i oczu
spojrzenie
stanie się dla mnie wielkim wybawieniem.
Chwyć proszę moją wyciągniętą ku Tobie
dłoń
nie pozwól zginąć, upaść na samo dno
pomocy szukam w Twoim istnieniu
nie zostawiaj mnie samej stojącej w życia
cieniu.
Komentarze (2)
wiersz cały przepełniony smutkiem, wymowny, zatem
ściskam gorąco :)
piekny-nie jestes sama pamietaj o tym! a jesli cos to
mozesz do mnie napisac, ja sluze pomoca:)