Wyścig
Trenerzy kolarzy zebrali,
Na krótką odprawę przed startem.
Że trasę już wczoraj poznali,
Dziś mówią, co premie są warte.
Ten wyścig się dzisiaj zaczyna,
Ze startu lotnego na szosie.
Niech każdy lidera się trzyma,
Kolarzy swych trener tak prosi.
Dziś trasa etapu jest trudna,
Bo wiedzie bocznymi drogami.
Nawierzchnia nie zawsze jest cudna,
Choć nigdzie nie straszy dziurami.
Od startu się walka zaczęła,
Co rusz to szły nowe ucieczki.
Peleton sam ciągle się sprężał
Bo nikt nie chciał palić swej świeczki.
W niecałą godzinę po starcie,
Dwóch śmiałków ruszyło do przodu.
I wszystkie premie etatu,
Obydwaj zgarnęli do spodu.
Peleton ich wchłonął przed metą,
Na etap im sił nie starczyło.
Lecz etap ten stał się podnietą,
Czekamy by więcej ich było.
Komentarze (10)
witaj, widocznie dwóm śmiałkom zależało tylko na
etapowych premiach?
Dlatego na finisz końcowy sił nie starczyło.
Bardo dobry wiersz, pozdrawiam.
No tak,ale Ciebie nie podejrzewałem o to że posiadasz
takiego ducha sportowej walki,a kolarstwo to ciekawa
dyscyplina...powodzenia
Zawsze oglądałem i oglądam wyścigi Kolarzy ....to
prawdziwa sportowa walka....tak jak i twój wiersz
Stanisławie...brawo...
lubię popatrzeć na kolarzy. fajny wierszyk.
Super! Jest co poczytać i powspominać...Jestem pełna
zachwytu.
nie muszę oglądac telewizji ,wystarczy Twój wiersz :)
podziwiam kolarzy za wytrwałość, bo w życiu często
jej brakuje :)
Wspomnienia,,tesknoty,,nadzieje,,
wszystko jest w Twoim wierszu,,,
pozdrawiam z daleka.
Twój wiersz obudził wspomnienia z świetności Wyścigu
Pokoju, ale tez budzi refleksję nad wyścigiem z
czasem...pozdrawiam :)
sportowo u Ciebie... każdy śpieszy by stanąć na mecie,
nie zależnie czy w zimie czy w lecie.....
pozdrawiam...