Wyścig
Niepełny wdech i ucisk w piersi,
Spojrzenie na tłum, nadzieja wiara i
lęk,
Trzy uczucia łączące jedna całość.
Wszyscy ludzie teraz są jacyś mniejsi
A ja, pan swego losu przemierzam pęk,
Niezmierną, nieznaną długość.
Przemierzam czas i pokonuje go,
Już dawno po starcie, biegnę,
wyprzedzam,
Nagle ból niezmierny przechodzi po
Ciele mym zgrzyt, pisk, przerażenie,
Leżę nie ruszam się...odchodzę...
autor
Biała Lilia
Dodano: 2006-10-22 15:56:07
Ten wiersz przeczytano 636 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.