WYSIADAM
otworzyłem oczy
ku uciesze ślepych gapiów
głoszących prawdy
kiedyś dumnie czerwone
obecnie dumnie niebieskie
przyozdobione złotymi gwiazdami
każdego boga
otworzyłem usta
ku uciesze niemych oratorów
głoszących kult zwierzęcia
ponad człowieka
zbaw ich boże
wysiadam z tego
kolorowego karawanu
Piotr Oczkowski
autor
Wędrowiec pustyni
Dodano: 2018-05-02 23:47:12
Ten wiersz przeczytano 640 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
thxy AMOR :)
Ciekawe i życiowe, pozdrawiam :)
dzięki i również miłego.
Dla mnie to samo ;) I urywam przyszłą polemikę nt.
kolorów ;)
Czytelny przekaz. Z tych wpływów, wolę
jednak niebieskie(UE) od czerwonych.
Miłego dnia:)
raz jeszcze na TAK Piotrze
dzięki serdeczne, również miłego :)
wyraźny, otwarty wiersz z obserwacją szerokiej
rzeczywistości. Nie wszyscy jednak od razu mają
szerokie horyzonty. Ciekawy wiersz. Chcemy - nie
chcemy - karawan (ale i karawana) - istnieje.
Pozdrawiam:)
może tak może...nie? ;) któż to wie ;)
dobrze że otworzyłeś oczy
jak też idiotyzmu się nie zazdrości
jedynie uśmiechnąć się można
bez gniewu i zawziętości
by stwierdzić jak zachłanność
pozabija się sama w:)