wysłużone
obudziły się nim zadziałało
znieczulenie.
mroźne igiełki i mglista reklama
przypominały
o chińskiej akupunkturze: 'uroda dla
organizmu
jest jak porcelana, która sublimuje
czaj'.
pamiętają, że jeszcze wczoraj były
jesieniami,
dawały dojrzałe owoce, cynobrowe liście
wplatały
w kasztanowe włosy, uczyły choreografii
według kroków wiatru.
wieczorem umyją się metodycznie,
próbując spłukać z przemijania, co
nieczyste i złe.
latawcami odpłyną,
zejdą szronem na skronie.
Komentarze (11)
bardzo trafny i ładny wiersz...pozdrawiam...
idealnie trafia do mnie wiersz "wysłużone" słowa
dobrane i treść ciekawa w sobie idealna
ciekawie piszesz, ten bardzo refleksyjny
Ciało jeszcze można "odnowić " - a co z duszą ? czy
rany da się całkowicie uleczyć ? ważne że idziemy do
przodu ... z uśmiechem byle jak najczęściej -
pozdrawiam
hm.. można się nad nim długo zastanawiać... i za
każdym razem wyciągnąć inne wnioski. pozdrawiam:)
Niezwykły.Jakbym siebie ujrzała.Tylko obca mi
akupunktura w dosłowności.Reszta wszystko mi
bliskie.Pobudza do myślenia.
Intrygujący, wciągający +
One wysłużone, nieodgadnione ale zadowolone.
do jutra czasu trochę upłynie... :)
OK, zatem skomentuję jutro, na żywo. Pozdrawiam :)
staję się twoją fanką :) podobno dobry wiersz ma tyle
twarzy, ilu czytelników ... ja odczytuję w dzisiejszym
swoje MYŚLI i nie obchodzi mnie, o czym pisałaś:)
bardzo dobry wiersz