Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wysmukłe wiersze

Wysmukłe wiersze

Taki podobny do marzeń
staje się poeta
gdy w cieniu rozłożystej gruszy
w niezrozumiałym szepcie
pszczelego języka
pochyla głowę nad potokiem słów

Litanie zakochanych
płyną z nurtem rzek
okrzyk nocy rozdziera ciszę
a sny uwięzione
w niespokojnych dłoniach
trzepoczą skrzydłami motyla

W ciemnościach nocy
gwiazdy odbijające się w jeziorze
wydają się o wiele większe
niż na martwym zimnym niebie

Wówczas to umarli proszą o wiersze
wysmukłe
strzeliste
sięgające srebrnych błysków gór
błękitnej podłogi nieba

Manuel del Kiro

Dodano: 2018-06-22 20:22:15
Ten wiersz przeczytano 957 razy
Oddanych głosów: 14
Rodzaj Bez rymów Klimat Ciepły Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (16)

Ignotus Ignotus

szept niezrozumiałego, pszczelego języka poezji
pozostanie ponadczasowy... zamieniać się będzie tylko
miejscami z innymi głosami poezji...

AMOR1988 AMOR1988

Bardzo sympatyczny wiersz, pozdrawiam :)

Manuel del Kiro Manuel del Kiro

Florian Konrad- nie przesadzasz z tą egzaltacją?
Proponuję zajrzeć do Herberta, Zagajewskiego czy
choćby do Barańczaka.

Sotek Sotek

Rozbudzasz wyobraźnię czytelnika.
Metafory ubarwiają przekaz ubierając go w poetycką
formę..
Pozdrawiam.
Marek

Mariell Mariell

"szept pszczelego języka", sny trzepoczące skrzydłami,
wiersze strzeliste....ja bym nie nazwała tego
egzaltacją( to do Konrada Filipa) tylko subtelną
metaforyką. Zastanawia mnie tylko motyw umarłych
proszących o wiersze. Na szczęście w poezji
interpretacji może być nieskończenie wiele...

Leon.nela Leon.nela

poeta zawsze z głową w jeśli nie w chmurach to choć w
słomkowym kapeluszu
zawadza nim o grusz gałęzie leząc do słonecznego
cienia ze stoliczkiem i kawą na mleku pisaną
nad nim płyną gałęzie co to chmury je porwały wlokąc w
stronę stawu tam się
odbiją i wrócą do nieba
właśnie o nie jaskółki zawadzają co jak bombowce
komarami obciążone lecą do rodzinnego chlewa
w który swe dzieci do ścian śliną przylepione kryją bo
tam domki swe wiją

Maja- Marc Maja- Marc

Zatrzymał mnie ten wiersz....
właśnie tą zarzucaną we wcześniejszym komentarzu
egzaltacją ze szczyptą fikcji i fantazji.....

czyż nie o to chodzi w poezji?

pozdrawiam:)

Florian Konrad Florian Konrad

Ładne frazy, ale ta egzaltacja... nie żyjemy w 1900
roku...

zmegi zmegi

Ładny i fajny wiersz;)pozdrawiam cieplutko;)

anna anna

ładnie i ciekawie o poezji

Agrafka Agrafka

Cudowny wiersz.
Z przyjemnością poczytam więcej.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »