Wysoki sądzie
Oświadczam: to nie moja wina,
że nie wyrosłam na Puszkina.
Oskarżam dobór naturalny
o to, że genom mam fatalny.
I żadna moja w tym zasługa,
że jestem ja – nie jakaś druga,
bo przy wyborze każdej żony,
jury stanowią feromony.
Tak sobie idę nieskalana,
bez wielkich zasług oraz win,
jedyne, co wybieram sama,
to chyba jest z tonikiem gin.
Komentarze (53)
jeśli chodzi o''sady''...to nie wypowiadam się..ten
temat jest mi obcy-i całe szczęście.Pozdrawiam;-)
Dziwny przekaz...a trunków alkoholowych to nie
akceptuję...
jeśli chodzi o chromosomy ...to pamiętam że z nich
maturę pisałam..i z dobrym wynikiem...tyle w
temacie...fajny wierszyk.
Dobry wiersz...pozdrawiam i plusik zostawiam:)
Dzięki za przeczytanie i komentarze. Dla Zosiak
dodatkowe podziękowania za brawurową obronę genomu,
dzięki której uszedł z życiem i nawet nie dostał
wyroku w zawieszeniu.
Pozdrawiam wszystkich z uśmiechem.
nie wiem do czego zmierzasz, ale mniejsza o to, miłego
dnia:)
misaala "podeprzyj się"?
...się chwieje
to nie to samo, co...się chwieję.
Zosiak, podeprzyj się, po co się chwiać? jest ok
często czytając metafory rozkładam je na czynniki
pierwsze, aby bardziej wpadły do umysłu, a przecież
nie wszystko musi mi się podobać, liczą się inni
Dobre, krzemanka:)
:)
http://www.youtube.com/watch?v=x9QKRpALphM
Korekta
*pocieszę zamiast pociechę
Dobre. Że ją wcześniej na to nie wpadłam, wszystko
przez ten genom. A o tej porze kawusią się pociechę.
Mocniejsze trunki zostawię na wieczór.
Pozdrawiam
Dobry wiersz! :)
Spróbowałam...
Oskarżam dobór naturalny
o to, że kompletny zespół czynników dziedziczenia
zawarty w zredukowanej liczbiechromosomów osobnika
mam fatalny.
...się chwieje :)
ok, niech wam będzie, czytam sobie w całości, łącznie
z definicją i wtedy bez zakłóceń:)