Wysoki sądzie
Oświadczam: to nie moja wina,
że nie wyrosłam na Puszkina.
Oskarżam dobór naturalny
o to, że genom mam fatalny.
I żadna moja w tym zasługa,
że jestem ja – nie jakaś druga,
bo przy wyborze każdej żony,
jury stanowią feromony.
Tak sobie idę nieskalana,
bez wielkich zasług oraz win,
jedyne, co wybieram sama,
to chyba jest z tonikiem gin.
Komentarze (53)
Wysoki sądzie, to nie jest prawdą,
każdą prawdę można podważyć, albo uznać jako
wydarzenie autentyczne, w tym przypadku Wysoki sądzie
wnoszę sprzeciw ponieważ występowanie feromonów u
ludzi nie zostało w pełni potwierdzone, także Wysoki
Sądzie proszę o uznanie mojego sprzeciwu i
potwierdzenia, że w tej publikacji genom można uznać
za prawdziwy, a nie, jak napisano fatalny,
Miłego dnia
Fajowy wierszuś
żona wybiera męża i konieć
Znakomita treść.Pasowałaby na niejednego.Podkreślam
jeszcze raz
Cudo. Pozdrawiam
Ja tez czasem czuję niesmak...:)
tak, przeczytałam - «kompletny zespół czynników
dziedziczenia zawarty w zredukowanej liczbie
chromosomów osobnika»
a jednak osłuchowo czuję niesmak, może dlatego, że
mało spotykane określenie
Dla mnie rewelacja...począwszy od ukochanego Puszkina,
przez feromony do ulubionego ginu z tonikiem. Genom
też mi pasuje:). Pozdro, Duszku, z rewelacyjnym
genomem:)
:)
http://sjp.pwn.pl/slownik/2559076/genom
Oskarżam dobór naturalny
o to, że genom mam fatalny.???
że w genach mam fatalnie, albo
że dobór był fatalny
w tej postaci jakoś do mnie nie dociera, a wiersz -
fajna treść
Lubię...Twoje pisanie też ;)
Miłego dnia, krzemanko.