Wyspa
Tak ja wyrzucony na brzeg przez morze
Tak ja splątany w snach
Jak najgłośniej krzyczy z nieba słońce
Rani mnie w oczy piach
Tak ja porzucony przez wiatr od tak
Tak ja pustki zostawiam ślad
Jak cicho znowu śpiewa ptak
Poranną sonatę o mych łzach
Tak ja opustoszony przez życie
Tak ja sam wśród nocy
Jak do księżyca wilka tęskniące wycie
Wołanie o sen kojący
Tak ja wyrzucony na brzeg przez morze
Tak ja strudzony łkam
Jak bardzo cierpieć mam Boże
Wśród szumiących fal…?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.