Wyspa
W złotej promenadzie promieni słonecznych
Zachłannie otulam się naszymi
szeptami...
Mroźna zima w moim sercu trwała długo,
Wniosłeś wiosnę, ożywiłeś wszystko barwami
Pojawiłeś się pomiędzy Niebem a Piekłem,
Zaistniałeś pomiędzy krzykiem a milczeniem.
Moje szczęście chcę wykrzyczeć całemu
światu:
Jesteśmy naszej czasoprzestrzeni
spełnieniem!
Jesteś Darem od losu i Niebios otchłani!
Jesteś tchnieniem nadziei i szczęściem z
mych snów,
Myślę tylko o Tobie... Najdroższy...
Kochany...
Ciepło milczenia... Żar niewypowiedzianych
słów.
Pogrążeni w odmętach rzeczywistości,
Zachłannie szukamy naszej Wyspy
Szczęśliwej,
By na niej osiąść i tulić chwile radości,
By być blisko siebie... coraz bliżej...
najbliżej...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.