Wyspa samotności
Gdzieś na wyspie samotności
Pośród piasków się zbudziłem
Cisnąc ziarna w pięści mocno
Tak jak Ciebie je traciłem
Wymykały się mi ciągle
Jak sny przy otwarciu powiek
By odlecieć z wiatrem w morze
Jakby były z niebem w zmowie
Więc usiadłem pod gwiazdami
I zacząłem pisać w piasku
Tą przepiękną snuć opowieść
Która kończy się o brzasku
I tak wciąż drążyłem słowa
Muszlą co mi fale dały
A gdy z muszli zaśpiewałaś
Nawet gwiazdy oniemiały
Tak radosnym tembrem głosu
Się w swej pieśni zaśmiewałaś
Krzycząc do mnie
„Przyjacielu!”
Znowu serce mi złamalaś
Komentarze (1)
Pieśń sie jeszcze ponad chmury, jak cierpiałeś podczas
burzy, jak swe serce rysowałeś, i w swym wierszu
zatrzymałeś..