Wystarczy tylko Być
Boisz się.
Nie muszę nawet na ciebie patrzeć,
nie muszę cię słuchać,
ten strach jest tak wielki, że aż
promieniuje z twej
duszy.
Piątki są tak straszną chwilą,
wtedy spotyka się
i opuszcza
najważniejszych ludzi w swoim życiu.
Starasz się zrozumieć,
przecież tu nie ma nic do zrozumienia.
Czasem trzeba rzucić się w coś na oślep,
z tą ślepą dziecięcą wiarą,
że będzie dobrze, a jak będzie źle to
przyjdzie
mama
i powie "ciii. Już dobrze".
Starasz się pomóc,
ile razy mam powtarzać, że słowa to zbyt
dużo,
nam są nie potrzebne.
Przecież wystarczy tylko Być.
Wpadasz w złość, spokojnie,
wiem, że przy mnie trudno się opanować,
złość trzeba okazywać, lecz
czemu dziś,
czemu tak,
czemu mi?
Milczysz.
Dopiero teraz zaczynam się zastanawiać.
Ktoś taki jak Ty nie milczy bez powodu.
Wczoraj był dzień śmierci tej cząstki
mnie,
którą byłaś Ty.
Wiedziałam, że w końcu tak się stanie,
lecz inaczej to sobie wyobrażałam.
Niebo nie runęło mi na głowe,
ziemia nie zaczęła się trząść,
nie padał deszcz,
światła nagle nie zgasły,
to we mnie zgasło to szczęście, które
dzięki Tobie uzyskałam.
Nikt nawet nie zwrócił uwagi, że coś jest
inaczej,
dalej był sarkazm w głosie,
dalej uśmiech na twarzy,
oczy przymknięte, więc cóż można z nich
wyczytać?
Płacz był bezgłośny.
Dzisiaj są moje urodziny,
podobno możemy urodzić się wiele razy w
ciągu
życia.
Nie chcę
życzeń,
prezentów,
sztucznych uśmiechów.
Chcę Ciebie.
Wyjdę przed dom i narysuję patykiem
idealny świat,
a w nim Ciebie i mnie
trzymające się za ręce.
Wtedy przyjdzie mój sąsiad, on jest
starszy
i nie tak dziecinny jak ja,
popatrzy na moją zabawę
i zetrze rysunek.
Ale to nic nie zmieni,
przecież na świecie jest jeszcze wiele
patyków i miejsca na rysunki.
Czy mogę jeszcze raz spróbować
i namalować kolejny idealny świat,
z tymi samymi bohaterami,
lecz inny od poprzedniego?
Inny nie znaczy gorszy. Naprawdę.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.