Wystarczy tylko wyjsc z domu i...
Wystarczy tylko wyjsc z domu
i juz kawalek dalej
spotykasz kogos,
czy smutny on czy wesoly,
czasem jego wzroku unikasz,
czys smutny czy wesoly,
nie do konca wiesz gdzie idziesz,
rankiem czy wieczorem,
niewazne
ty idziesz...
i myslisz chyba o czyms,
tak mowia twoje oczy
i czekasz jakby na cos,
tak twoje serce mowi,
nie liczysz czasu,
nie wazna pogoda,
idziesz...
mijasz coraz wiecej osob,
z oddali przyblizaja sie,
by oddalic sie w sina dal,
idziesz dalej
i juz chyba jestes u celu podrozy,
ale jakos nie widac usmiechu na
twej twarzy?
to chyba przez to ze wiesz,
ze jeszcze raz pojdziesz,
ze przejdzie kolo ciebie
znow ciekawych pare osob,
ze mina cie bogaci,
ze przejda po cichu biedni,
a ty jaka/jaki jestes?
Wlasciwie nie wiadomo do kogo sie
porownac,
wlasciwie to trudno odpowiedziec.
Czy czujesz sie jak zwierze?
Wierze ze odpowiedz jest blisko
czeka tylko na odkrycie,
na wschod slonca,
na przeblysk,
na nowe zycie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.