A wystarczyło nie smrodzić
Źle się dzieje w Polsce dojnej,
oczywiście z Tuska winy
nagłe wody niespokojne
zalewają miasta, gminy.
Krew zalewa świętych nowych,
jak szewce klną powodzianie,
ryczą niekarmione krowy,
błoto byczy się na sianie.
Znów nikt się nie ubezpieczył
mając gdzieś przestrogę Włodka
- Komuch, więc bredził od rzeczy,
rząd wygrzebie chłopa z błotka.
...............
Gdyby nie zasmradzał nieba
tanim węglem z Ukrainy
woda, zamiast kraj zalewać,
spadałaby śniegiem w zimy.
Komentarze (31)
a mnie jako żonę górnika jedno w głowie po co szukać
węgla skoro mamy go i to najlepszej klasy pod
dostatkiem... kopalnie zlikwidowane a teraz ... RETY
Samo życie - ciekawie, ironicznie zobrazowane.
Wiersz napisany ponad rok temu a dzisiejsza
sytuacja w kraju jest o wiele gorsza.
Pomimo to fałsz, obłuda nadal czynią cuda.
Serdecznie pozdrawiam życząc zdrowia
a dzisiaj miłego wieczoru :)
choć winowajca uciekł daleko smród jeszcze długo
będzie ciągnąć się za nim a co do reszty to przymykam
oko, żeby krew go nie zalała ;)
miłego dnia, Ireczku :))
Już początek utworu przypomniał mi te sarkastyczne
obrazki z sieci (memy), gdzie jest dopisek "Wina
Tuska" :) Pozdrawiam serdecznie +++
Celnie.
Pozdrawiam:)
Trafione w punkt:)) Brawo Ty!
Miłego wieczoru, Irku :) B.G.
Super satyra i bardzo celna :)
Celna ironia :)
Właśnie
Właśnie
To prawda:)świetny przekaz:)
Pozdrawiam:)
Masz rację że tak wygląda nasze życie w środowisku...
Pozdrawiam niedzielnie:)
Świetny wiersz.Nic dodać,nic ująć.
Pozdrawiam.
Świetne, w punkt.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję promyczku:) za spojrzenie z oddali. Nie wiem
jakie doswiadczasz tam, ale inaczej pewnie nie jest.
Jeszcze nie tak dawno sam lekceważyłem przestrogi. Do
czasu kiedy wszystko ucichło i zwierzyna zaczęła
zagodpodarowywać opuszczone skwery i ulice.