Wysusz na słońcu
Żywica ujada swym wściekłym zapachem,
Który kojarzy mi się z domkiem w górach
- zbudowany cały z grubych bali.
To przez żywice babcia z dziadkiem się
starzeją,
Ona wysysa z nich wodę, tak jak ja
wysysałem
Pieniądze gdy byłem dużo mniejszy niż
dziś.
Żywica, znów pokleiła mi palce, tak, że nie
mogę
Się oderwać od siebie ani nawet na
moment…
Przecież to samogwałt!
...żywica...
autor
Obywatel MM
Dodano: 2007-02-26 21:43:54
Ten wiersz przeczytano 437 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.