wytchnienie
Wytchnienie
Cisza; jak by ktoś noc dźwięków,
Przyprószył leniwą mgłą.
Świerszcz do komina zagląda,
Gdy świetlik zgasił swoje światło.
Przez otwarte okno,
Ciepło senne i
Poświata miesiąca,
Zerkają ukradkiem,
By nie zbudzić śpiącą
W mocnych ramionach
Tulącą nie tylko sny.
Łódź 30.04 2013 Mirosław Pęciak
autor
miniek183
Dodano: 2013-04-30 06:34:50
Ten wiersz przeczytano 1046 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Zainteresował mnie Twój wiersz. Zobaczyłam to, o czym
opowiadasz.
Przeszkadzają mi dopowiedzenia. Też się czasami
rozpędzam i próbuję czytelnikowi wyjaśniać, wyjaśniać,
wyjaśniać :)
A potem tnę i czyszczę
np. tak:
Wytchnienie
Cisza;
jakby ktoś dźwięki
przyprószył leniwą mgłą.
Świerszcz do komina zagląda,
świetlik zgasił światło.
Przez otwarte okno
poświata miesiąca zerka
ukradkiem na uśpioną
- tulącą w ramionach
nie tylko sny.
Pozdrawiam. Miłego :)
Gdy ktoś tak czule tuli ramieniem to noc by mogła
trwać wiecznie:>)
Urok jest cały w takiej nocy, kiedy ktoś bliski
ramieniem otoczy! Pozdrawiam!